Przedstawienie portretowe Jana Łaskiego, na którym rozpoznać można jego rysy twarzy, znajdujemy w druczku jednokartkowym, wytłoczonym przez Jana Hallera nakładem Jana Łaskiego 4 II 1506 r. Nosi on tytuł "Per quottidianas salvatoris nostri, dive virginis, sanctorumque Sebastiani et Rochi orationes sive etiam secum sive domi habitas, fit procul dubio confidentibus a pestis lue preservatio". Druczek ten, podklejony na wewnętrznej stronie górnej okładziny pieczętnego egzemplarza Statutów Łaskiego (i bez wątpienia jedynie dzięki temu zachowany, opisujemy tu jedyny znany dziś egzemplarz) przechowywany jest obecnie w AGAD w Warszawie.
Poniżej tytułu zamieszczono tutaj drzeworyt przedstawiający (licząc od lewej) klęczących św. Sebastiana przeszytego strzałami oraz ubranego w długą szatę Jana Łaskiego, ukrzyżowanego Zbawiciela, a wreszcie (skrajnie po prawej) św. Rocha. Roch przedstawiony jest tutaj zgodnie z najbardziej rozpowszechnionym schematem jego wizerunku – w pielgrzymim odzieniu, z sakwą i kijem, wskazujący palcem dżumową dymienicę na swoim udzie. Poniżej drzeworytu dodano podpisy pod postaciami świętych oraz Chrystusa. Postać Łaskiego nie jest opatrzona podpisem, jednakże w obrębie ramki drzeworytowej, tuż przed kanclerzem przy jego kolanach, umieszczony jest herb Korab. Głowa Jezusa zwrócona jest w stronę Łaskiego, klęczącego najbliżej krzyża. Od jego złączonych w modlitewnym geście dłoni biegnie wstęga z napisem "Miserere mei Deus", zaś na najmniejszym palcu prawej dłoni zawieszony ma beret. U dołu karty czytamy, iż druczek ten wydany został "nakładem czcigodnego męża, pobożnie zatroskanego o powszechne zbawienie".
Treść druku stanowią cztery modlitwy codzienne: do Syna Bożego (najdłuższa, 18 wierszy), do św. Sebastiana (9 wierszy), do św. Rocha (2 wiersze) oraz Marii (2 wiersze). Wszystkie modlitwy są błaganiami o obronę przed zarazą. Dla kanclerza bezpośrednim impulsem do podjęcia inicjatywy tego rodzaju stać się musiała ciężka zaraza, która panowała w Polsce od lata do początków grudnia 1505 roku. Przedstawieni na naszym drzeworycie święci Sebastian i Roch cieszyli się największą sławą spośród kilkudziesięciu patronów chroniących przed morowym powietrzem, zarówno w Polsce, jak i w całej Europie.